5 elementów skutecznego Squeeze Page

9 min. czytania
18

Na wstępie warto zdefiniować czym jest skuteczny Squeeze Page (popularnie nazywany wyciskaczem). Pozwól, że przedstawię Ci moją własną definicję na podstawie doświadczeń oraz obserwacji. Skuteczna strona przechwytująca to taka

strona, która ma ściśle określony cel. Skierowany jest na nią wysokiej jakości (dobrze stargetowany) ruch, a jej skuteczność oscyluje w granicach 20-50%.

Przy tworzeniu skutecznej strony przechwytującej zwróć szczególną uwagę na 5 elementów. Oto one:

1. Przyciągający Nagłówek

Nagłówek to zazwyczaj pierwszy element, który widzi czytelnik po wejściu na stronę. To od niego w dużej mierze zależy, czy użytkownik wykona najbardziej oczekiwaną akcję.

Twój nagłówek powinien przyciągnąć uwagę oraz przekonać czytelnika, że warto pozostać na stronie.

W celu wzmocnienia przekazu warto używać:

dużej i kolorowej czcionki (przykładowa konstrukcja: czcionka: Georgia, rozmiar: 34px, kolor: bordowy).
sprawdzonego modelu nagłówka (w tym celu możesz odwiedzić sąsiedni wpis: lista 21 magnetyzujących nagłówków, wybrać nagłówek i zmodelować go na własne potrzeby).

2. Wypunktowane korzyści

Korzyści to kolejny kluczowy element skutecznej strony przechwytującej.

Pokaż czytelnikowi w kilku punktach, dlaczego warto skorzystać z Twojej propozycji.

Zachęć go do wykonania oczekiwanej przez Ciebie akcji – wypunktuj korzyści i napisz, co dokładnie otrzyma po zapisie.

Ważne! Zdania powinny być krótkie – skup się na konkretach, używaj tylko słów, które mają określony cel i są ściśle związane z tematem.

Przykład:

Nauczysz się wzbudzać emocje skłaniające do zakupu.

Przykład źle skonstruowanego zdania:

Na kursie nauczysz się między innymi wzbudzać takiego rodzaju emocje, które prawdopodobnie skłonią Twojego potencjalnego Klienta do zakupu Twoich produktów.

Pokaż czytelnikowi, że to co oferujesz pomoże osiągnąć mu lepsze rezultaty oraz rozwiąże jego problemy.

3. Opinie zadowolonych użytkowników

Wiarygodne rekomendacje zawsze są pozytywnie odbierane i warto o nich pamiętać nawet przy tworzeniu strony typu Squeeze Page.

Dodaj jedną – krótką opinię rozpoznawalnej osoby z branży. Opinia powinna zawierać:

– imię i nazwisko osoby rekomendującej,
– adres www, stanowisko,
– opcjonalnie zdjęcie i podpis graficzny.

Opinia nie jest elementem kluczowym. W niektórych przypadkach może obniżyć współczynnik konwersji, dlatego koniecznie przetestuj ten wariant i oceń jego skuteczność.

4. Wezwanie do działania (Call To Action)

Pamiętaj o wezwaniu do działania.

Dodaj krótki przekaz nawołujący do wykonania akcji przez użytkownika już teraz.

Call To Action możesz umieścić przed formularzem zapisu, w postaci jednego zdania lub krótkiej informacji.

Przykład:

Zapisz się już teraz!

| strzałki w kierunku formularza zapisu |

FORMULARZ

5. Formularz zapisu

Wprowadź prosty, ale jednocześnie przyciągający uwagę formularz zapisu.

Poproś użytkownika o podanie tylko kluczowych danych, zazwyczaj jest to imię oraz adres e-mail. Im bardziej skomplikujesz formularz zapisu, tym mniej użytkowników z niego skorzysta.

Pamiętaj, aby formularz zapisu był widoczny od razu po wejściu na stronę (bez konieczności przewijania).

Popularny układ strony przechwytującej to: nagłówek na środku, poniżej – z lewej strony korzyści, a z prawej formularz zapisu.

Osobiście testuję nieco inny układ, o którym przeczytasz poniżej.

Ważne! Pod formularzem zapisu dodaj przycisk graficzny z krótkim sloganem wzywającym do akcji.

Przykład: Pomarańczowy przycisk z napisem: zapisuję się!

Na co warto zwrócić jeszcze uwagę?

Upewnij się, że Twój Squeeze Page jest prostą stroną bez wodotrysków (niepotrzebnych grafik i elementów) i rażących kolorów (najlepiej sprawdza się białe tło).

Rozważ przetestowanie strony przechwytującej w formie video. Zamiast tekstu z korzyściami – dodaj krótki filmik (kilkuminutowy), w którym opowiesz, dlaczego warto skorzystać z Twojej propozycji.

Sprawdź, czy na Twojej stronie przechwytującej nie ma żadnych zbędnych linków oraz reklam, które rozpraszają uwagę czytelnika, a w efekcie zmniejszają współczynnik konwersji.

Zastanów się nad dodaniem swojego odręcznego podpisu w formie obrazka (użyj czcionki handmade lub zeskanuj podpis) wraz z zapewnieniem, że e-mail czytelnika nigdy nie zostanie udostępniony oraz sprzedany. Możesz także dodać link do polityki prywatności.

Kilka słów o moim Squeeze Page

Moja strona przechwytująca ma skuteczność na poziomie 38%. Możesz zobaczyć ją tutaj: darmowy kurs copywritingu.

Testowałem różne warianty, w tym m.in. Squeeze Page oparty tylko na rozbudowanym nagłówku i formularzu. Nie przyniosło to pożądanych efektów (skuteczność na poziomie 25%).

Ostatni test natomiast pokazał, że dodanie tylko jednej opinii rozpoznawalnej osoby w branży zwiększyło skuteczność strony przechwytującej o 5% (skuteczność na poziomie 33% bez opinii, 38% z opinią).

Przetestowałem różne wersje nagłówka i muszę się do czegoś przyznać. Nie znoszę mojego obecnego nagłówka. Nigdy nie robiła na mnie wrażenia konstrukcja zdania: Kto Jeszcze Chce…

Dlaczego więc go używam?

Bo jest skuteczny.

Postanowiłem również, że formularz zapisu pojawi się dopiero po przewinięciu strony (co jest błędem według wielu marketerów).

Uznałem, że warto dokładnie przetestować ten wariant, a wyniki przedstawię na nowym portalu mojego autorstwa, który już niebawem ujrzy światło dzienne.

Przeczytasz na nim m.in. o wynikach różnych testów konwersji i poszczególnych elementów w marketingu internetowym. Dowiesz się, co działa i jest skuteczne na polskim rynku.

Jeśli interesują Cię informacje nt. tego projektu – zapisz się na darmowy kurs copywritingu. Oprócz kursu prześlę Ci w formie mailingów informacje o portalu i najnowszych artykułach z potężną dawką przetestowanej wiedzy.

Podsumowanie

Każda branża ma inną specyfikę i grupę docelową. W przypadku budowania strony przechwytującej warto używać już sprawdzonych i skutecznych metod, ale jednocześnie nie zapominać o testowaniu różnych elementów.

Bo to, co sprawdza się w moim przypadku, u Ciebie może przynieść odwrotny efekt.

Testować możesz wszystko: konstrukcję nagłówka, listę korzyści, opinie, call to action, formularz zapisu, grafikę, kolory, wielkość czcionek.

Testowanie jest darmowe i możesz je wykonywać między innymi za pomocą narzędzia: Eksperymenty Google Analytics.

Dlaczego więc nie skorzystać z tak potężnej broni i w łatwy sposób nie zwiększyć efektywności strony przechwytującej nawet o kilkanaście %?

 Potrzebujesz oferty sprzedażowej lub tekstów? Skontaktuj się ze mną teraz.

  1. Dobrze też jest dać popup z formularzem. Tak dokładnie, w dobie natarczywych reklam, to wciąż działa 🙂

    Ja też często robię Squeeze Page tak, aby zmieścił się w rozdzielczości 1024×768 bez przewijania. Statystyki są zadowalające. A jak chcę wypisać zalety itp. to zazwyczaj robię 3 główne + resztę tekstu ukrytego w jquerry, który rozwija się po kliknięciu w button, a najlepiej automatycznie bo najechaniu na: Więcej.

    • To ograniczenie wielkości przypomniało mi pewną zasadę stosowaną przy pisaniu pism (ofert, itp) papierowych ileś tam lat temu przez mojego szefa. Wg niego pismo powinno zmieścić się na jednej stronie kartki A4, bo dalej nikomu sie nie chce czytać dostatecznie uważnie.

  2. Ze wszystkim się zgadzam, może tylko taka mała uwaga że czcionka Georgia jest troszeczkę za fikuśna, polecam spróbować z czymś bardziej prostym i czytelniejszym. W końcu prostota sprzedaje się najlepiej.

    Wiele ludzi również zapomina o odpowiedniej czytelności – a to jest drugi bardzo ważny czynnik.

    • Ja też nie mogę niestety odczytać schematu z Twojego artykułu… Już się wystraszyłam, że powinnam odwiedzić okulistę, ale nie… ze wzrokiem jest wszystko ok, tylko technika szwankuje… a szkoda

      • U mnie grafika od Krystiana wygląda ok. Przycisnąłem dwa razy, na zdjęcie i potem w prawym dolnym rogu – grafika powiększyła się do czytelnego rozmiaru. U Was musi być podobnie! 😉

        ewafa2# Twój dialog wewnętrzny jest boski 🙂

        • Takiego komplementu za techniczne niedouczenie to chyba tylko Królowa Angielska mogłaby się spodziewać!
          Powaliło mnie na kolana w dobrym tego słowa znaczeniu oczywiście ;). Pozwala mi to mieć nadzieję, że kiedyś też dzięki Twojemu blogowi moje zewnętrzne dialogi copywriterskie, też będą boskie… 🙂 bo co wewnątrz to za jakiś czas na zewnątrz…
          Pozdrawiam 🙂

  3. Co do miejsca umieszczenia formularza na SP. Testowaliśmy w firmie kilka różnych wariantów, i chyba najlepiej wypadł ten, który miał 3 sztuki, na początku, środku ( mniej więcej) i na końcu strony. Niby to dosyć nachalne podejście, ale SP są przeważnie dosyć długie, i trzeba w pewien sposób przypominać czytelnikowi o możliwości zapisu.

  4. Cały myk z tego wszystkiego polega dużo bardziej w sumie na tym jaki kontent dajemy w zamian za zapis niż na tym jak zbudowany jest sam squeeze page.

    Mój guru do którego się modlę co drugi dzień Ryan Deiss uczy o 2 rodzajach elementów we wszelkiego rodzaju ofertach:
    1. Krzyczące
    2. Szepczące

    Krzyczące to elementy oferty właściwej, czyli co tak naprawdę klient dostaje (raport pdf, wideo, kurs email, perfumy, pizza – Twój produkt/usługa + gwarancja, serwis itp, itd); czyli to co jest dla klienta w sumie najważniejsze)

    Szepczące to cała reszta, czyli budowa strony, kolory, czytelność czcionki itd.

    Jeśli krzyczące elementy oferty (darmowej lub płatnej) są słabe z punktu widzenia klienta, to niestety żaden squeeze nie będzie sensownie skuteczny.

    Ale my marketerzy uwielbiamy jak wygląda perfekcyjnie, prawda? 😀

  5. Witaj.
    Techniki copywritingu są mi jak najbardziej znane, jednak chciałbym dodać taką mała refleksję, która mam nadzieje rozwieje wątpliwości wielu z Was, którzy twierdzą “że powyższe metody są kiepskie”. Otóż popatrzcie: widziałem ostatnio taki filmik instruktażowy karate, jeden drugiego złapał za rękę, przeciągnął, powyginał i już go dopadł. To było takie proste na tym filmiku i takie logiczne… Ale już za chwilę gdy próbowaliśmy to wykonać z kolegą, wcale nie było tak łatwo. Zapominaliśmy o podstawowych krokach, plątały nam się ręce i myliły chwyty. Miałem stwierdzić, że to nie działa? Że karate to lipa? Nie! Doszliśmy do wniosku, że taką jedną scenkę, trzeba by przećwiczyć kilkadziesiąt razy, aby nauczyć się jednego małego chwytu. To samo jest z copywritingiem. Sama świadomość czegoś, to dopiero początek, później są ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia…

  6. Witaj! Bardzo fajny i wartościowy artykuł. Plus dla Ciebie, że pokazujesz statystyki – dzięki temu ludzie wiedzą, że podajesz konkretne informacje. Widzę, że będę tutaj częściej zaglądał 🙂

  7. Na mnie szczególnie motywująco do zakupu sprawia wrażenie licznik odmierzający czas do końca promocji umieszczony na stronie produktu. Widziałem coś takiego na stronie Market Samuraia.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

CommentLuv badge