Wywołanie emocji u czytelnika to jedna z najtrudniejszych rzeczy w copywritingu, ale jeśli już Ci się uda – sprzedaż nawet pudełko ze śniegiem w trakcie srogiej zimy. Emocje to silny bodziec do działania i do wydawania pieniędzy – o wiele silniejszy niż logika.
Są kobiety, które uwielbiają spędzać czas na zakupach w centrum handlowym, czy one w swoich wyborach kierują się logiką? Otóż rzadko, tak samo jak panowie widząc artykuły z typowo męskiego asortymentu.
Często wystarczy ułamek sekundy, jedno zdanie w opisie, ładne opakowanie, zdjęcie i już pragniemy mieć w swoim posiadaniu wypatrzony produkt.
Ja również przekonuję się o tym każdego miesiąca.
Choć sam uważam siebie za osobę kierującą się wyłącznie logiką, to i tak często wpadam w sidła silnych emocji, jakie wywołują u mnie pewne produkty. Kilka dni temu miałem okazję się o tym przekonać, gdy zobaczyłem ulotkę z produktami popularnego marketu. Przeglądając ulotkę trafiłem na stronę siódmą, a tam… hantle do ćwiczeń (duże, ładne zdjęcie, atrakcyjna cena), myślę sobie: czas zacząć ćwiczyć! Wieczorem hantle wylądowały w moim mieszkaniu i tak sobie leżą do dzisiaj.
Jak wywołać silne emocje?
Gdy sporządzisz szkielet swojego tekstu:
– Opisz możliwości produktu, kiedy jest w użyciu (w czasie teraźniejszym)
– Wyjaśnij dlaczego problem czytelnika nie został wcześniej rozwiązany
– Wyjaśnij jak zmienia się teraz sytuacja i dlaczego
A dodatkowo wstaw duże i ładne zdjęcie produktu.
Podałem Ci właśnie przepis na emocjonalny tekst sprzedażowy i teraz pokażę Ci kilka praktycznych przykładów.
Tekst wywołujący emocje sprawia, że klienci chcą kupić Twój produkt, a co ważniejsze, sprawia że potrzebuję go w tej chwili!
Motto: myśl jak klient.
Oto przykłady zdań, które możesz przekształcić i wykorzystać w swoich tekstach:
Czy frustruje Cię fakt, że biznes z takim potencjałem jak Twój generuje jedynie ułamek swoich możliwości?
Czujesz paraliżujący strach za każdym razem, gdy zapraszasz kobietę na pierwszą randkę?
Wyobraź sobie swoje życie, gdy długi są spłacone, a rachunek na koncie bankowym pokazuje +100 000zł
Teraz Ty również możesz mieć krystalicznie czyste podłogi, takie jak w Pałacu Prezydenckim
Jedź dzisiaj do domu swoim nowiutkim autem
Pamiętaj, że bardzo dobrze sprawdzają się inspirujące historie (wiarygodne, od prawdziwych klientów).
Ważny przykład:
Posłużę się popularnymi ostatnio produktami odchudzającymi. Możesz opowiedzieć historię Jadwigi, która używa Twojego produktu. Spytaj ją jak czuła się przed użyciem produktu; jak czuła się pierwszego dnia; jak zmieniło się jej życie i jakie zmiany zobaczyła po tygodniu czy miesiącu; co o tym myśli (przykład: mam 45 lat i znowu noszę rozmiar spodni, który nosiłam będąc 20-latką, czuję się seksownie, a koleżanka zazdrości mi, gdy młodsi faceci oglądają się za mną na ulicy).
Na koniec dodaj zdjęcie: efekt przed, efekt po.
Przestroga: historia powinna utożsamiać się z użytkownikiem i sygnalizować jego własne problemy – inaczej nie zadziała.
To wszystko.
Jeśli chcesz, kliknij na dole w niebieski przycisk ‘lubię to’ oraz zostaw swój komentarz (napisz co kupiłeś bądź kupiłaś ostatnio pod wpływem emocji).
Potrzebujesz oferty sprzedażowej lub tekstów? Skontaktuj się ze mną teraz.
Witaj Michale
Kolejny bardzo inspirujący wpis. Nie mniej jak jego e-mailowa zapowiedź. W sam raz do medytacji. Jeśli czytelnicy Twojego bloga czytają nowe artykuły zaczynając od komentarzy – zdecydowanie polecam, zwłaszcza do przemyśleń nad oczywistą oczywistością. Odkrywasz ją pięknie na nowo.
Bardzo dziękuję 😉 Kiedy założysz swojego bloga? 😉
Oj Michale, ale mnie zaskoczyłeś swoim pytaniem o blog. Na razie lubię Twój i paru innych świetnych copywriterów – pozdrawiam, bo wszyscy oni też tu zaglądają :). Myślę, że to wystarczy. Ale kto wie… 🙂
Akurat zabierałem się do pisania artykułu do londyńskiej gazety , gdy otrzymałem od Ciebie ten artykuł . Bardzo mi pomógł przede wszystkim dał mi dodatkowego powera do pisania to było fantastyczne .przeżycie .Wielkie dzięki i pozdrawiam ZDZISŁAW
Pisanie tekstów reklamowych jest bardzo trudne, bo nigdy nie wiesz, kto będzie go czytał. Podczas pisania staram się wczuć w osobę, która mogłaby danego produktu potrzebować. To bardzo pomaga 🙂
Blog jest naprawdę bardzo interesujący, trafiłam na niego zupełnie przypadkowo, ale jak mi się wydaje to nieraz tu wrócę ponieważ jednak przypadki mogą okazać się super. 😉 pozdrawiam
podoba mi sie motto-myśl jak klient,to może być rozwiązanie.
Heh, nie zapominaj, że najlepszy nagłówek to zawsze “Darmowe, za darmo” 🙂 Działa od dziesiątek, a może nawet i setek lat 😀
Tak, słowo magnes 😉
Za darmo rzeczywiście działa, trzeba jednak pamiętać, że sporo osób “szuka haczyka”. Pisanie wprost często powoduje inny efekt, ale owinięcie tego w ładne słówka i połączenie z fajnym tekstem juz tak.
Pisanie tekstów generujących sprzedaż jest coraz trudniejsza, głównie ze względu na bardziej wymagający profil potencjalnego klienta. Dziękuję za garść cennych informacji, pozdrawiam!
Doskonały artykuł dający wiele praktycznych informacji. Już kilka razy słyszałem o tym że dobry content potrafi zdecydowanie zwiększyć sprzedaż. Muszę sam popróbować w swoim sklepie. Ewentualnie zlecę komuś napisanie dobrego tekstu na kilka produktów i dam znać jaki był efekt 🙂
W sumie to od dawna było wiadomo, że słowo pisane może być dobrym sposobem zmotywowania ludzi do określonej akcji. Jeszcze kilka lat temu, gdy w internecie było tylko kilka sklepów internetowych z danej branży, to z pewnością ludzie bardziej zwracali na cenę. Dziś sklep internetowy bez dobrego copy nie ma szans.
Racja, ale teraz i sam copy może nie wystarczyć. W tym roku przewiduję spore zmiany na polskim rynku, agresywny marketing z USA, pełna wiarygodność i zaufanie – na tym będzie opierała się sprzedaż, zresztą wszystko powoli do nas przychodzi z USA 😉
Bardzo dziękuje za ten wpis
Warto pamiętać żeby takie inspirujące historie były prawdziwe, wtedy nawiązujemy pewną relację z klientami, którzy w przyszłości mogą wyrazić pozytywne opinie o nas i wtedy zarabiamy jeszcze więcej.
Nic tylko siadać i pisać. Na pewno tekst pomoże mi spróbować jeszcze raz. Bo choć starałam się pisać jak bym pisała do siebie, to chyba jeszcze mi się to nie udaje.
Najważniejsze w pisaniu tekstów to mieć plan działania i opracowaną serię artykułów na min. 3-5 do przodu. Jeżeli da się je jeszcze połączyć w całość, sukces murowany.
Chętnie sama opowiedziałabym kilka swoich historii! Z przyjemnością korzystam zarówno z produktów bankowych, jak i naturalnych kosmetyków. Uważam więc, że warto pomyśleć o tym, aby zachęcić klientów do opowiadania o własnych wrażeniach (np. za pośrednictwem profilu na FB)! My (koordynatorzy projektu) możemy tylko “czuwać” nad rozmowę (i odpowiadać na pytania!)! I pozwolić na publikowanie całych dzienników (zadbać o oprawę graficzną, wprowadzić drobne poprawki, jeśli zaprezentowana gramatyka i ortografia tego wymaga). Każdy z Nas (oczywiście skrycie!) marzy o tym, aby opublikować własny tekst w Internecie!
zdecydowanie oddziaływanie na emocje to najsilniejsza technika marketingowa. można zauważyć, że coraz więcej przekazów reklamowych ma teraz właśnie taki charakter wzmocniony nawet szczyptą idealizmu czy filozofii. np. ostatnie reklamy piwa i piękne słowa “ponieważ pracujemy aby żyć, a nie żyjemy aby pracować” aż chce się “rzucić robotę w diabły” i iść na imprezę 😉
Muszę przyznać przykłady są genialne, jak je czytałem to czułem te emocje o których piszesz.
Myślałam, że to kolejny pusty wpis na temat pisania tekstów i kolejne mądrości specjalisty, ale pomyliłam się 😉 Znalazłam kilka cennych uwag, które będę starała się wprowadzić w swojej pracy. A jeśli chodzi o zakupy pod wpływem emocji, to chyba nie zaskoczę nikogo jak powiem, że buty… 🙂
Szczególnie zgadzam się z opinią dotyczącą konkretnych przykładów. Niekoniecznie musi być to zgodne z prawdą, ale widok Pani z doskonałą figurą, która schudła za pomocą danych tabletek ma niesamowitą moc. Wpływanie na emocje klientów w wielu przypadkach jest opanowane do perfekcji.
Copywriting ma znaczenie. Naprawdę warto się wysilić i stworzyć chociażby wiadomość, która pomoże “otworzyć każde drzwi”. Przykład? proszę bardzo- oto, jak dzięki oryginalnemu mailowi udało się nam trafić na stronę główną Antyweba:
http://antyweb.pl/draftcat-bo-liczy-sie-podejscie-do-blogera/#more-132653
Myślę, że wiele zależy nie tylko od samego copywritera, ale też o klienteli. Jeśli zaczynało się w firmie pozycjonującej/agencji reklamowej – okej. Jeśli samemu – już trochę cieżej
Dobry copywriter z pewnością pomoże sklepowi internetowemu wybić się ponad przeciętny poziom. Od siebie dodam, że bardzo dobrym zabiegiem jest także pozyskanie opinii klientów, którzy już dany produkt kupili – sam z własnego doświadczenia wiem, że nawet nie sprawdzając ich “na poważnie” [a więc nie mają one wpływu na moją decyzję], sprawdzam je z ciekawości. Jednak jak najlepsza charakterystyka produktu powinna być priorytetem przy obecnej ilości i konkurencyjności w branży e-commerce. Pozdrawiam!
Potwierdzam. Konkurencja w ecommerce jest przeogromna. Jedynym sposobem dotarcia do klienta jest odpowiedni opis, a w szczególności, gdy oferujemy produkt ogólnodostępny. Ja z własnego doświadczenia zauważyłam, że po przerobieniu kilku opisów CTR zwiększył się o 2%. Warto testować.
We mnie emocje wzbudzają teksty “w obecnych czasach internet..”, albo “wielu rodaków to tamto..”.
Niemal co drugi zakupiony przeze mnie tekst zaczyna się od tych słów i wzbudzają one emocje…
ale takie, że mam ochotę udusić copywritera 🙂
Też dałam się złapać w wiosenną pułapkę:) był to mix sałat z napisem ” fit”
Michał! To kolejny z twoich inspirujących wpisów. Uwielbiam takich ludzi jak Ty – z podejściem do życia w którym będzie wiele zmian ale będzie ciekawie. Stabilizacja to mit – a Ty podejmujesz oczywiste tematy które są skuteczne gdy pisze kolejną ofertę wynajmu czy sprzedaży!
Potwierdzam, staram się czytać wszystkie Twoje artykuły. Reklama poprzez słowo jest jedną z najlepszych rozwiązań, które dają nam ruch i od tego powinniśmy zacząć. Jakieś kilka lat temu jeszcze o tym nie wiedziałem przez co naraziłem się na duże wydatki. A mianowicie zleciłem pozycjonowanie swojej strony, natomiast pomimo wysokich pozycji sprzedaż była zbyt mała by móc dalej funkcjonować. Dopóki nie podjąłem decyzji o przeredagowaniu wszystkich tekstów, nic się nie zmieniało. Także dziś, pomimo iż sprzedaż wzrosła, to i tak testuje różne teksty dla produktów, aby osiągnąć maksimum CTR.
Fajnie że są tacy ludzie jak Ty, którzy dzielą się swoją wiedzą z innymi 🙂
Słowa to najprostsze informacje – docierają do naszego mózgu najszybciej. Okej – obrazy docierają równie szybko, jednak to słowa mają taka moc.
Nie do końca się z Tobą zgodzę! Słowa mimo, że wypowiadane werbalnie, często mogą znaczyć coś innego niż obrazy – przekaz na obrazie jest jasny i zrozumiały dla wszystkich.
Wlasnie z tym mam najgorzej. Nie mam juz pomyslow na teksty…
Jak brakuje pomysłów na teksty trzeba podsłuchać małe dzieci ,a naprawdę człowiek może sie sporo dowiedzieć ciekawego.
Zauważyłem, że w przykładach bezpośrednio odnosisz się do klienta, a np. jakiś naprawdę śmieszny tekst też wchodziłby w grę? Czy już nie bardzo?
Dzięki za ciekawy artykuł.
Tworzyłem kilka stron www i o ile układanie grafiki, wizji, czy samo budowanie stron to przyjemność o tyle wypełnianie ich treścią to ciężka, trudna i niewdzięczna praca. Zazdroszczę Wam lekkiego pióra ….
Piotrze nie zgodzę się z Tobą 🙂 Praca copywritera fakt do najłatwiejszych nie należy, ale nie jest niewdzięczna 🙂
Pozdrawiam
Wszystko, a raczej większość treści we wpisie, musi odnosić się pośrednio do życia czytającego. Jeśli uzna, że sytuacja opisywana we wpisie jest taka jak jego (lub bardzo podobna), to produkt ma dużo większą szansę sprzedaży. Ważne jest, aby to co piszemy nie było sztuczne… Jeśli napiszemy o Janinie, która schudła o 100KG w 2 tygodnie, to chyba tylko idiota by się nabrał 😉
Spodobał mi się fragment o kobietach i centrum handlowym. Rzeczywiście po głębszych przemyśleniach w momencie ” shoping-u ” kobiety żyją chwilą i nie myślą racjonalnie, tylko pragną mieć więcej i więcej. A co do samego artykułu to muszę powiedzieć, że jest świetny. Bogaty treścią i łatwy do odczytu, to mi się podoba.
Będę musiała to sobie dokładnie przemyśleć. Może uda mi się poprawić content na stronie, tak, by na prawdę rozdzwoniły się telefony.
Oj tak fajnie byłby tak mieć tyle pieniędzy wtedykażdemu by się lepiej żyło na pewno zdecydowanie kurcze :)) Ale 100tys to bym od razu zainwestował nie czekałbym na niewiadomo co
super że trafiłem na Twoją stroną, jak na razie same ważne informacje na temat wzbudzania emocji, nic tylko praktykować 🙂
Emocje są w tekstach sprzedażowych najważniejsze. To właśnie za ich sprawą możemy kontrolować to, co chcemy osiągnąć.
cenne rady dzięki 🙂
Co kupiłem pod wpływem emocji? Zestaw do grilowania, chociaż był to marzec 🙂
Dzięki za pomocne informacje. Czas przemodelować opis mojego produktu. Ciekaw jestem efektów 🙂
Ostatni mój zakup pod wpływem emocji to było w lutym piękna pogoda i kupiłem zestaw ogrodowy krzesła i stół w komplecie z parasolem.
Bardzo dobre przykłady, które można wykorzystać od razu. Ja również często coś kupie pod wpływem emocji: czy to zwykły produkt, czy kurs internetowy itp. Jednak zawsze jest to podparte logiką w tym kontekście, że nigdy ‘to coś’ nie leży u mnie nieużywane.
Wcześniej czy później sięgam po to i zaczynam działać.
Michale bardzo nam pomożesz jeśli napiszesz osobne artykuły dotyczące szkieletu tekstu, a więc dokładne działania opisu możliwości, problemu i zmienności sytuacji.
Kolejny artykuł w którym dowiedziałem się cennych wskazówek. Mam nadzieję, że na tym nie skończysz? Czekam na więcej 🙂
Kupiłem koszulę, która była nie w moim kolorze, niby ładnie leżała. Cena idealna,bo po przecenie. Myślę biore, a w domu okazało się, że kolor w ogóle mi nie pasuje, oddałem koledze.
Wielkie dzięki za artykuł. Dopiero wchodzę w świat copywritingu i każda taka wskazówka jest dla mnie, jak na wagę złota. 🙂 http://copywritinginternetowy.pl/
Kolejny ciekawy i inspirujący artykuł do działania. Tylko trzy wskazówki, ale za to bardzo pomocne.
W sumie opinie o tym, że trzeba opowiadać o produkcie, zamiast zachęcać do jego kupna, nie są nowe. Tyle że łatwo powiedzieć, trudno zrobić. Może ktoś się podzieli autentycznymi przykładami, jakie jego teksty tego typu zaczęły sprzedawać?
Zastanawia mnie jedna rzecz.
Jeśli ktoś kupi bubel pod wpływem emocji
wywołanych dobrym tekstem sprzedażowym,
będzie to sukces czy porażka copywritera?
Zawsze zastanawiało mnie jakich zwrotów używać, aby sprzedawać więcej. Dziękuję za poradnik, która jest dla mnie wartościową informacja. Artykuł dodaję do zakładki ulubione i będę szczegółowo analizował swoje slogany w oparciu o ten artykuł. Pozdrawiam.
Tekst wiele mnie nauczył. Jestem naprawdę
pod wielkim wrażeniem!
Bardzo dużo cennej wiedzy podanej w najbardziej przystępny sposób,
jaki można. Brawa dla autora:)
Bardzo przystępny tekst i dobre przykłady. Teraz przynajmniej mniej więcej wiem o co chodzi. Pisz dalej, bo bardzo ciekawe teksty o copywritingu można tutaj znaleźć.
Dobrze napisany tekst do promocji to połowa sukcesu firmy
Dzięki za świetne wskazówki ,już nie jedno podchwyciłem z tego blogu.Często jest tak że brakuję pomysłu,dlatego na przykładach człowiek się uczy.
Piszę teksty, głównie w języku niemieckim. Nie zdawałem sobie sprawy jak ważne są emocje w tekście.Najbardziej spodobał mi się pomysł z historiami, z którymi może utożsamić się klient. Dzięki za artykuł.
witam, nigdy w ten sposób o pisaniu tekstów nie myślałem. dziękuje za zwrócenie uwagi na tak ciekawą dziedzinę jakim jest emocjonalny tekst i sposób jego napisania.
Ciekawy przepis na szybką sprzedaż, czekam na nowe wpisy.
Zgadzam się z tym że Tekst wywołujący emocje sprawia, że klienci chcą kupić” Twój produkt, a co ważniejsze, sprawia że potrzebuję go w tej chwili! Sama taka jestem chociaż bardzo się przed tym hamuje
Mysl jak klient! To wlasnie jest najlepsza kwintesencja tego artykulu! Pozdrawiam i dzieki!
Bardzo wartościowy artykuł 🙂 Klienci zazwyczaj kupują emocjami oraz oczyma. W mojej branży ( gry ) dobrze działają unikalne interesujące obrazki przyciągające uwagę.
Warto też wspomnieć, że ten sam tekst sprzedażowy zadziała inaczej na każdego chociażby w zależności od tego, jakim zaufaniem darzymy autora tekstu. Jeżeli uważasz autora za autorytet w danej dziedzinie, zaufasz mu prędzej niż osobie o której nic nie słyszałeś. Warto zatem wyrobić sobie opinię prawdziwego eksperta w swoim fachu.
Czytając ten tekst przypomniała mi się scena z filmu Wilk z Wall Street, w której DiCaprio poprosił żeby sprzedali mu jego długopis. Udało się jednej osobie
[Brad] – napisz mi na kartce swój numer telefonu
[Jordan] – nie mam długopisu
Jeżeli stworzysz zapotrzebowanie sprzedasz produkt 🙂
Bardzo pomocny poradniczek, trochę brakuje o oddziaływaniu.
pod wpływem emocji kupiłem kwiaty mojej żonie … 🙂
Dobrze rozumiem? Mamy oddziaływać na potencjonalne potrzeby i pragnienia czytelnika? Ciężko będzie osiągnąć zadowalający efekt,ze względu na różnorodność ludzkiego charakteru.
Dobry artykuł.
Przypomniał mi się mój sąsiad. Jakiś miesiąc temu kupił pod wpływem emocji “super” aparat fotograficzny – od cyganów, na parkingu pod marketem. Podobno mieli świetną ofertę 😉
Pod wpływem emocji kupiłbym okulary za 450 zł ,gdy ich cena faktyczna nie wybiegała więcej niż 200 zł.
Intrygująca treść i bardzo ciekawa zarazem
Najwięcej emocji na potencjalnych klientach wywołuje jak produkty polecają znane osobistości, celebryci. Ale wiadomo, że to kosztuje. Z drugiej strony te sposoby na zwiększenie sprzedaży, o których piszesz są tańsze, bo płaci się jedynie czasem, który trzeba poświęcić na solidny copywriting, a i tak może to przynieść równie dobry efekt.
Bardzo dobry tekst. Marketerom i copywriterom należy zwracać uwagę, że czy to teksty ofertowe, czy blogowe, wszelki content powinien być pisany w sposób angażujący emocjonalnie. Przedstawienie suchych faktów i informacji po prostu nie sprzedaje (chociaż są wyjątki).
100 % racji! Pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się z artykułem, ale tylko częściowo. Emocjonalne copy działa w przypadku jedynie pewnego rodzaju produktów. Chciałbym zobaczyć dobrą oddziałującą na emocje odbiorcy reklamę czajnika.
Jak emocje biorą górę przy decyzjach o kupnie, przekonałem się ostatnio, gdy poszedłem do bankomatu, żeby wyciągnąć gotówkę na wodę i sok pomarańczowy. Na ekranie powitalnym wyświetliła się oszroniona butelka Coli. Wracając ze sklepu zamiast zdrowego napoju, trzymałem pod pachą dwulitrowe opakowanie przesłodzonego odrdzewiacza.
bardzo przydatne wskazówki, mimo wszystko wydaje mi się, że do tego trzeba mieć przede wszystkim talent i to “coś”, co jest bardzo ciężkie do wypracowania.
Bardzo trafia do mnie porada odnośnie nakreślenia odbiorcy, dlaczego jego problem nie został wcześniej rozwiązany. Zawsze posługuję się tym trickiem w swoich tekstach. Dzięki za inne wskazówki!
Trzeba mieć już ten dryg, wtedy najlepiej, bo wszystko szybko i bez problemów wchodzi do głowy czytającego.
trochę oburzył mnie ten tekst, powiedziałbym nieco tendencyjny
Nawet przydatny tekst. Choć takie trochę podejście do czytelnika jak do narzędzia
Myślenie z punktu widzenia klienta jest chyba najważniejszą sprawą dla pisania tekstów. W żaden inny sposób nie można tak skutecznie wywrzeć wpływu na odbiorcy.
Zdecydowane must have dla każdego kto “pracuje” treścią, czy to pisząc publikacje, czy też własnego bloga 🙂
Pierwsza i stalowa zasada to – nie walić ściemy. To jedno z kluczowych postanowień. Reszta w sumie zależy od talentu.
Artykuł ciekawy można na tym skorzystać i to sporo. Oby tak dalej!
———————————————
http://www.migracje.com.pl/
Najtrudniejsze wyzwanie w moim życiu – napisanie tekstów sprzedażowych na stronę firmową. Kilka blogów specjalistycznych nie stanowi takiego problemu, jak pisanie tekstów sprzedażowych na stronę firmową. Niemniej dzięki za artykuł.
Kluczowa jest tu znajomość klienta. Dawanie korzyści z jego świata. Trzeba do nich dotrzeć bo za chęcią schudnięcia (tą oczywistą) kryje się prawdziwy powód dla którego ta osoba chce schudnąć. Być może ktoś chce stracić na wadze bo zdaje się jej, że mąż ogląda się za innymi, bardziej szczupłymi. Ktoś inny będzie chciał stracić kilka kilo żeby zmieścić się w kostium na sylwestra. Jeśli dokopiesz się do tego co prawdziwe to korzyści będą do niego przemawiały.
Bardzo łatwo chybić ze swoimi korzyściami napychając ofertę tymi zupełnie nietrafionymi.
Aby napisać dobry tekst należy “stanąć po stronie klienta” wywołać maksymalne emocje i napisać to co my byśmy chcieli przeczytać.
Pisanie tekstów nie jest łatwa praca. Tak jak piszesz emocję to podstawa.
Zgadzam się że sztuką jest wywołać emocje u czytelnika to jedna z najtrudniejszych rzeczy w copywritingu ale jest to oczywiście jak najbardziej możliwe a potem z tego jakie korzyści
W bardzo fajny sposób opisałeś jak pisać dobre teksty. Pisząc na pewno z nich skorzystam.
Ale czy takie metody działają na wszystkie braże? Głównie chodzi mi o finansówkę.
Doskonale ująłeś jak pisać dobre teksty.
Świetny tekst, bo prawdą jest, że ciężko utrafić z tekstem pod osoby czytającego. Klucz sukcesu w tym leży 🙂
pisanie tekstów prawniczych dla nie prawników to jest wyzwanie, długo trwało, żeby się przestawić z myślenia notariusza na klienta notariusza i sporządzenie takiego tekstu, który będzie merytorycznie prawidłowy, a jednocześnie zrozumiały dla przeciętnej osoby, bez wykształcenia prawniczego. Wdrażam się w ten proces i wiele uczę na ten temat, przeszukując opracowania takie jak to
Planujecie nowe wpisy?
W pełni się z Tobą zgadzam, często kosmetyki, czy ubrania kupuję pod wpływem emocji. Gdy widzę te wszystkie zdjęcia, czystej cery, która nie ma prawa posiadać jakiejś wady, to nie myślę logicznie. Po prostu zamawiam i tyle. A jak kupuję w internecie i widzę modelkę, która świetnie wygląda i pewnie czuje się w dane sukience, to też kupuję…. Oczywiście bez chwili zastanowienia.
Cenne rady, naprawdę cenne. Kilka z nich stosuję, lecz o paru nawet bym nie pomyślała.
Przydatne porady. Spędzę tu dużo czasu.
Niejednokrotnie spotkałem się z czymś takim jak znalezieniem problemu, a bardziej wykreowaniem problemu, a w następnym momencie rozwiązaniem go. To copywriting wieloetapowy stosowany w wywiadzie radzieckim 🙂
Problem oczywiście jest sztuczny. My mamy znać odpowiedź tego problemu i od razu mieć gotowy wynik, czyli produkt, usługę, itp. Użytkownikom musimy dać chwilę czasu na rozwiązanie problemu, ale samodzielnie. Jak zaskoczy to już samo poleci i się napędzi.
Bardzo fajny i pomocny wpis. U nas też ciągle brakuje dobrych copywriterów, a to przecież podstawa. Na dobre hasła i opisy można Klienta złapać tak samo jak na zdjęcia…!!!
teraz trudno czymś zainteresować klienta, bo jest przesyt wszystkiego, ogromny wybór i ludzie są przez to wybredni. Najważniejsza jest chyba jakość, a nie ładny opisik.
Przeglądając ogłoszenia na portalach płatnych np.otomoto, czyli profesjonalnych, czy darmowych jak sprzedajemy.pl spotyka się humorystyczne opisy sprzedawanych samochodów i ta właśnie treść w pewnym sensie decyduje o ilości wejść na dane ogłoszenie.
Bardzo ciekawy wpis. Często czytam różne artykuły, wpisy i muszę przyznać, że niektóre z nich ciężko się czyta. Dziękuje za wskazówki dla mnie i mam nadzieję innych osób. 🙂
Tekst musi umieć zaciekawić. Twoje posty są interesujące i pomagają na pewno wielu ludziom. Rób tak dalej!
Pana teksty są naprawde pomocne- malo jest blogow dla copywriterów z tak merytoryczną wiedzą. Prosze o wiecej! 🙂
Super wskazówki. Pozdrawiam.
Ja chyba wszystko kupuję pod wpływem emocji :/ Zauważyłam, że na mnie działają konkretne słowa, które są zgodne z tym, co dla mnie ważne. Czasem wystarczy jedno słowo więcej i jestem przekonana, że to jest coś dla mnie.
Hej
Bardzo fajny artykuł dzieki za wskazówki.
Hej ja tez uwazam ze ten artukul jest fajny.
pozdr
Hej mimo ze artukul jest stary, to dużo rzeczy jest cały czas aktualne.
Dziękuję za rady, kilka dni temu sam napisałem pierwszy artykuł.
dobry artykuł
Dobre porady! Naprawdę pomocny post.
Ciekawy artykuł, bardzo fajnie się czyta.
Bardzo spoko tekst. Dodane do ulubionych!